Czytacie książki pisarzy pochodzących z Waszych miast? Czasem wydaje mi się, że trochę zapominamy o lokalnych twórcach. Popularniejsze są wydawnictwa mające dużą, ogólnopolską promocję i podpisane znanym nazwiskiem. Niezbyt chętnie sięgamy po powieści czy poezję zapakowane w mniej atrakcyjną okładkę i dostępne tylko w wybranych, księgarniach na terenie miasta. Myślę, że w miarę możliwości powinniśmy to zmieniać i wspierać literaturę, która powstaje na „lokalnych podwórkach”. Może pozwoli, to lepiej poznać nam nasze małe ojczyzny? Ja obiecuje sobie dziś, że uważniej przyjrzę się temu co wychodzi spod piór radomian. Pierwsza w kolejce „Paczka radomskich” Marcina Kępy i Ziemowita Szczerka
To dobry pomysł. Czasami można trafić na prawdziwe perełki :-)
OdpowiedzUsuńJa mam prostą sytuację. Książki Andrzeja Sapkowskiego przeczytałam już dawno. A na poważnie, to chętnie sięgam po publikacje Łódzkiego Towarzystwa Przyjaciół Książki. Na szczęście biblioteka jest dobrze zaopatrzona.
OdpowiedzUsuń