Od prawie dwóch lat zastanawiam się nad zrobieniem sobie tatuażu. Uwielbiam drobne napisy i rysunki uwiecznione na kobiecych ciałach. Są najpiękniejszą biżuterią, która zostaje z nami na zawsze. A dlaczego nie mogę się zdecydować? Powody są co najmniej dwa. Boję się, że kiedyś tatuaż może mi przeszkodzić np. w znalezieniu pracy, chociaż wiem, że nie są już traktowane jak atrybut przestępców. Obawiam się również złej decyzji, złego wyboru. Nie potrafię potrafię postawić na jeden, konkretny motyw. Po głowie chodzi mi kilka pomysłów np. piórko na nadgarstku, gwiazdka na kostce, czy prościutkie serce na szyi. Ale co wybrać? A jeśli podejmę złą decyzję i pozostanę z nią do końca życia?
Mój brak ukierunkowania się na jeden, konkretny wzór można odczytywać jako sygnał, że tak naprawdę tatuaż nie jest mi potrzebny i podświadomie go nie chcę. Ja tego jednak tak nie odbieram. Wychowana w tradycyjnej rodzinie, gdzie malunki na ciele były czymś abstrakcyjnym, jestem bardzo zachowawcza w swoich wyborach w obawie przed ostatecznym. To nie jest dobre, ale wiem, że gdy już coś wybiorę, będę tego pewna na 100 proc.
Poniżej kilka inspiracji znalezionych w internecie.
ostatni tatuaż jest piękny
OdpowiedzUsuńMyślę dokładnie tak jak ty ale chyba nadszedl ten czas by podjąć ostateczną decyzję i się ukierunkować także być może już niedługo coś się u mnie pojawi:) Co do tatuaży wszystkie prócz piórka na palcu są śliczne:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa dlaczego nie podoba Ci się piórko na palcu? :)
OdpowiedzUsuńa mnie się nie podoba napis- zbyt dwuznaczny ;)
OdpowiedzUsuń