Kim jest Hanna Krall? Odpowiedź jest prosta. Autorką książki "Zdążyć przed Panem Bogiem" opartej na wywiadzie z Markiem Edelmanem, a także wielu reportaży m.in.: "Trudności ze wstawaniem", "Tańca na cudzym weselu", Dowodów na istnienie", a także "Wyjątkowo długiej linii" i "Króla Kier znów na wylocie". A jak Hanna Krall postrzega własną twórczość, świat, zawód, czytelników i samą siebie? Na to pytanie już trudniej odpowiedzieć, bo pisarka nie lubi o sobie opowiadać. Antczak zdecydował się jednak zaryzykować i pokazać jej prawdziwą twarz.
Sposób na "Reporterkę" był skomplikowany i jak sam auor napisał we wstępie książki, wymagał benedyktyńskiej cierpliwości. Wywiad-rzeka powstał z cytatów. Rozmów, wypowiedzi (prasowych, dla tv, radia, na czatach internetowych), wywiadów jakich Krall udzieliła w swoim życiu. Z tymi rozmowami autor i bohaterka podczas autoryzacji poczynali sobie ponoć dość swobodnie. Były skracane, pozbawiane pytań, poprawiane stylistycznie. Wszystko po to, aby było składnie, na temat, z sensem i bez powtórzeń. Mimo tak dużej ingerencji tekst czyta się znakomicie. Rozmówczyni jest przekorna, zadziorna. Czy arogancka? Nie, ale czasem na jakby źle zadane pytania odpowiada z lekką nutką irytacji. Jej słowa potwierdzają jak ogromnie doświadczoną jest reporterką i, że po latach ma już swój własny, niepowtarzalny styl pracy. Reporterka wyjaśnia również czytelnikom, dlaczego ocala pamięć o ofiarach Holokaustu i dlaczego tak rzadko wychodzi poza tę tematykę. Dzięki książce poznajemy genezę jej książek.
I chociaż z niektórymi poglądami Hanny Krall można się nie zgadzać, to miłośnicy jej twórczości, dziennikarze, a także przyszli reportażyści powinni koniecznie przeczytać "Rozmowy" Jacka Antczaka.
"Jaka jest, pani zdaniem, specyfika zawodu reportera?
Uprawianie reportażu to zajęcie najbardziej z merytyczne w naszym fachu dziennikarsim. Wielu kolegów traktuje dziennikarstwo jako sposób , jako drogę do czegoś, np. do polityki. Inni są działaczami społecznymi, a dziennikarstwo jest polem do ich działania. Bardzo wielu chce zarabiać duże pieniądze i zarabiają. Są to dziennikarze pracowici, solidni, szybcy, dobrzy fachowcy. Dla reportera najważniejszy jest reportaż. Nie pieniądze, nie kariera, bo nie robi się ani pieniędzy, ani kariery na reportażu, nie polityka i nie naprawianie świata, chociaż taki ambitny zamiar jeszcze się zdarza. Dla reportera najważniejszy jest reportaż, czyli zapisu świata".
"Sporządza pani notatki?
Zawsze. Dokładnie, bardzo dokładnie notuję, kiedy prowadzę rozmowę. >>A co pani tam notuje<< - pytają mnie czasem. A ja notuję nie to, co akurat mówią, to, co wisi za nim na ścianie albo jak się zachowują. Zdarza się, że w ogóle nie wyciągam notesu, kiedy to może kogoś speszyć. Nie lubię pracować z magnetofonem, bo potem człowiek jest niewolnikiem taśmy. Dosłownie powtórzone zdania są rozwlekłe i nudne. Ja zagęszczam, z wielu zdań robię jedno. Dokładnie takie zdanie mogło w ogóle nie paść, a mimo to jest prawdziwsze niż wypowiedziane. (...)"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.