27
lat. Myślałam, że w tym wieku człowiek ma już
ukształtowane poglądy. A tu proszę, nie tylko marzy mi się tatuaż, o
którym kilka lat temu bym nie pomyślała, nagle też "pokochałam" sportowe
buty. Pierwszy raz w życiu kupiłam sobie oryginalne Nike. Szkoda, że ceny są poza moim
codziennym budżetem i zanim sprawię sobie kolejną parę, będę musiała to
mocno przemyśleć.
Poniżej kilka fotek, które znalazłam w necie. Piękne.
Są piękne, mierzyłam je nawet ostatnio, ale wolałam kupić tańsze Adidasa: http://www.neosport.pl/data/gfx/pictures/medium/8/9/23598_1.jpg
OdpowiedzUsuńNie są może tak efektowne, jak te z Nike, ale przemawia za nimi cena, jakość, długość gwarancji i wygoda :)
Aż mi się biegać zachciało!? :P
OdpowiedzUsuńJa też planuje zacząć biegać wieczorami, ale brakuje mi partnera. Sama szybko się pewnie znudzę.
OdpowiedzUsuń