środa, 16 stycznia 2013

Maria Nurowska "Wybór Anny"

"Wybór Anny", to po "Hiszpańskich oczach" druga książka Marii Nurowskiej, po którą sięgnęłam. I mojej decyzji nie żałuję. Przeczytałam ją jednym tchem. Autorka z niezwykłą zręcznościom pokazała dwoistość losów Anny Łazarskiej

Kobieta naprawdę nazywała się Miriam Zarg i cudem została ocalona z warszawskiego getta przez Witolda Łazarskiego. Dopiero jako dorosła osoba dowiaduje skąd pochodzi. I jest to początek jej końca. Nie wie kim jest, Polką czy Żydówką. Boi się żyć. Wątpi w realność swojego dotychczasowego świata i uczucia przybranego ojca. Nie może wybaczyć mu kłamstwa. Wypiera ze świadomości straszne losy swoich rodziców i sióstr. Uważa, że nie można od niej żądać, aby w jednej chwili stała się Żydówką i brała na siebie ciężar wszystkich nieszczęść swojego narodu. 

Zaskakujące jest, że historię głównej bohaterki poznajemy z relacji niemieckiego dziennikarza Hansa Beneka. Autorka tworzy w ten sposób metaforę skomplikowanych losów trzech narodów uwikłanych w wojnę.

Zamiast rozkładać na czynniki skomplikowaną osobowość Anny/Miriam najlepiej jak przemówi sama. 
 
Listy Anny Łazarskiej

Oskarżam ludzi o męczeńską śmierć mojej siostry Chai, o zmarnowane życie mojej drugiej siostry Ewy, o śmierć nieznanej matki i nieznanego ojca, o cierpienie i śmierć głodową wujka Natana, o cierpienia ponad miarę cioci Sary, jej męża i jej dzieci.
Oskarżam ich o śmierć mojej dziewiętnastoletniej ciotki Soni i o rozpacz mojej ciotki z ulicy Chłodnej.
Oskarżam ich o to, że nie dano mi szansy godnego dzieciństwa.
Oskarżam ich, że zwątpiłam w dobrego człowieka Witolda Łazarskiego, że Go potem opuściłam w cierpieniu i chorobie.  
Oskarżam ich, że po czterdziestu latach dosięgnęła mnie wojna.
Zdrowa na ciele i umyśle oświadczam, że przyjmuję swój zagubiony na wiele lat los. Czuję się córką swoich rodziców, Ewy i Samuela Zargów, czuję się siostrą Ewy i Chai, a także wnuczką mojego dziadka, właściciela maje restauracyjki w Wilnie i starego pisarza w jednej osobie.
Urodziłam się jako córka narodu Izraela i jako taka odchodzę. Swoją śmiercią ostrzegam wszystkich ludzi.
ja 
Miriam Zarg

Zdrowa na ciele i umyśle oświadczam, że czuję się jedyną córką Witolda Łazarskiego, że uznaję w nim prawdziwego ojca. Że podziwiałam Go, kochałam i szanowałam za życia i tak samo podziwiam Go, kocham i szanuję po Jego śmierci.
Swoją śmiercią ostrzegam wszystkich ludzi.
ja
Anna Łazarska  
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.